Wojciech Ziembiński

 

ŻOŁNIERZE POLSKI WALCZĄCEJ

A KONSTYTUCJA

 

 

Żołnierze II RP składali przysięgę, której początek przytoczę: „Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, w Trójcy Świętej Jedynemu, być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczpospolitej Polskiej, sztandarów wojskowych nigdy nie odstąpić. STAĆ NA STRAŻY KONSTYTUCJI i honoru żołnierza polskiego...” Z takiej przysięgi zwolnić nas może tylko śmierć.

Kazimierz Wierzyński kończył swój wiersz Na rozwiązanie Armii Krajowej, słowami:

Pociąć sztandar w kawałki. Rozdać śród żołnierzy.

Na drogę niech go wezmą. Na sercu niech leży.

Po półwiecznych zmaganiach – latach walki, wyrzeczeń, krzywd i upokorzeń – nad Polską zajaśniała „jutrzenka swobody”. Odzyskaliśmy upragnioną wolność, ale jeszcze nie wszyscy jesteśmy wolni. Na tych, którzy składali przytoczoną wyżej przysięgę (a do nich należę) ciąży nadal podstawowy obowiązek do spełnienia: przywrócić konstytucyjną ciągłość prawa – polityczną niepodległość Państwa Polskiego – wykonać Testament Poległych i Pomordowanych.

Pierwsze w naszych dziejach powszechne wybory prezydenta RP otwierały drogę do przywrócenia konstytucyjnej ciągłości państwa. Niestety, 22 grudnia 1990 r. nastąpiło jedynie przekazanie insygniów: oryginał Konstytucji Rzeczpospolitej, świętej księgi żołnierza polskiego. Wielkie przełomowe chwile w życiu Narodu potrzebują wielkich ludzi. Gdyby nowo wybrany prezydent zaprzysiągł wówczas wierność polskiej, suwerennej Konstytucji – i zażądał od Sejmu uchwały przywracającej porządek konstytucyjny II Rzeczpospolitej – nikt w ówczesnych warunkach panujących w Polsce nie byłby zdolny się temu przeciwstawić. To był pierwszy grzech zaniechania.

Drugim grzechem zaniechania było opóźnienie wolnych wyborów parlamentarnych i następnie odrzucenie przez nowo wybrany Sejm na początku 1992 r. – w pierwszym czytaniu – projektu ustawy o restytucji niepodległości, zgłoszonego przez Klub KPN (można było projekt odesłać do Komisji Ustawodawczej i tam go poprawić, a następnie głosować). Brak woli politycznej beneficjantów układów okrągłostołowych dał również znać o sobie w przygotowanym obecnie przez główne partie postkomunistyczne projekcie Konstytucji, odcinającym się grubą kreską od porządku konstytucyjnego Polski Niepodległej. Nie przywraca on ciągłości z II RP, a utrwala ciągłość prawnopolityczną z PRL-em. Jeśli do tego dojdzie – będzie to trzeci grzech zaniechania o konsekwencjach ogromnych, rzutujących na przyszłość Kraju na parę dziesiątków lat. Przestrzegając przed tym – żołnierze Polski Walczącej i kontynuatorzy Sprawy Niepodległości wydali 11 listopada 1996 r. apel „Sprawa Niepodległości Polski”. Oto jego fragmenty:

„Fundamentem odbudowy niepodległości Polski jest przywrócenie konstytucyjnej ciągłości prawnopolitycznej z suwerenną II Rzeczpospolitą – z jednoczesnym uznaniem całego ustawodawstwa okresu komunistycznego za niesuwerenne, ex lex...”.

Istotnym dla ciągłości państwa prawa jest dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z 30 listopada 1939 r. o nieważności aktów prawnych władz okupacyjnych (i zakazanie kolaboracji).

Jest to oczywista zniewaga wymierzona w nasz honor, w narodową dumę Polaków, niepodległego ducha i okrutna drwina zarazem z ofiar kilku milionów poległych i pomordowanych obrońców naszej Ojczyzny.

Nowo wybrane Zgromadzenie Narodowe powinno niezwłocznie, we wstępnej uchwale uznać, że III Rzeczpospolita stanowi bezpośrednią kontynuację II RP. Przywracając ciągłość prawną i polityczną z niepodległym Państwem Polskim, powinna uznać symbolicznie jego Konstytucję, przyjmując w uroczystej uchwale jej artykuł: „Państwo Polskie jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli. Wskrzeszone walką i ofiarą najlepszych swoich synów ma być przekazywane w spadku dziejowym z pokolenia na pokolenie. Każde pokolenie obowiązane jest wysiłkiem własnym wzmóc siłę i powagę Państwa. Za spełnienie tego obowiązku odpowiada przed potomnością swoim honorem i swoim imieniem”.

Jak najszybciej powinna zostać uchwalona nowa Konstytucja. Ze zgłoszonych projektów, rozpatrywanych przez obecne Zgromadzenie Narodowe, Obywatelski Projekt (sygnowany przez „Solidarność” i ok. 2 miliony obywateli) jednoznacznie nawiązuje do „ciągłości politycznej i prawnej niepodległej Rzeczypospolitej”.

W programie wyborczym autentycznego obozu niepodległościowego sprawie przywrócenia ciągłości konstytucyjnej suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej należy nadać rangę nadrzędną. W nowym parlamencie, aby zrzucić ostatecznie jarzmo komunistycznego zniewolenia, musimy dokonać merytorycznej weryfikacji dotychczasowego ustawodawstwa i anulować wszystkie akty godzące w suwerenność i niepodległość Narodu Polskiego; zadość uczynić krzywdom wyrządzonym przez systemy totalitarne.

Apel z 11 listopada podpisali liczący się w Polsce liderzy obozu niepodległościowego: prezes Światowego Związku Żołnierzy AK, prezes WIN-u, prezes Związku Żołnierzy NSZ, prezesi Związku Więźniów Politycznych okresu stalinowskiego i Sekcji Skazanych na Karę Śmierci, prezes Federacji Organizacji Kresowych. Politycy – Marian Krzaklewski i Jan Olszewski oraz związani z nimi prezesi ZChN, PC, KK, PSL-PL, PChD, ChD-SP, Partii Wolności, RTR, SWR-KSN oraz Ligi Republikańskiej, senatorowie „Solidarności”, czołowi pisarze, historycy, samorządowcy – razem ok. 200 osób.

Sprawie niezbędności przywrócenia ciągłości konstytucyjnej poświęcił swój referat wygłoszony w Muzeum Niepodległości w Warszawie 26 stycznia br. – w 76. rocznicę pierwszych wyborów do Sejmu Ustawodawczego odrodzonej RP – sędzia Trybunału Konstytucyjnego, prof. Wojciech Łączkowski. Sprecyzował w nim pojęcie ciągłości, wymieniając cztery czynniki decydujące o przerwaniu suwerennego bytu polskiego – zasady prawne ustroju, polityka zagraniczna, kontrola nad wojskiem i policją, obsada najwyższych stanowisk w państwie: „Jeżeli wymienione cztery dziedziny uzależnione są od woli obcego państwa i zasadnicze decyzje w tych obszarach podejmowane są pod wpływem sił zewnętrznych – należy uznać, że mamy do czynienia z brakiem suwerennego bytu danego narodu”.

Ta teza prof. Łączkowskiego nie jest jednak oczywista dla twórców i propagatorów projektu Konstytucji, który będzie poddany pod osąd publiczny 25 maja br.

Mam nadzieję, że ciągłość upodlenia zostanie przerwana, a przywrócona zostanie konstytucyjna ciągłość z Niepodległą Polską.