Zygmunt Gutowski
sekretarz Komisji Zakładowej Solidarności Radia i Telewizji
w latach 1980-1981 Internowany w Białołęce i Jaworzu 1981-1982
gutowski@warszawa.mazowsze.pl;  tel. 602126206
www.warszawa.mazowsze.pl/solidarnoscrtv

                                  REPRESJE WOBEC DZIENNIKARZY POLSKIEGO RADIA I TELEWIZJI
                              W OKRESIE STANU WOJENNEGO   
https://youtu.be/_sSVYZ6bmt4
1/ W roku 1989 badania wykazały, że największy - bo ponad 60% wpływ na bardzo korzystne dla Solidarności wyniki wyborów miały programy telewizji i radia , znacznie większy niż prasa, wydawnictwa, biuletyny i ulotki razem wzięte. Stąd też siła zwalczania Solidarności w Polskim Radiu i Telewizji już w roku 1980 była bardzo duża. Mimo to – a także dzięki szybkiemu przekazowi informacji i to nie tylko dziennikarzy, ale i pracowników technicznych – Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność w Komitecie ds. Radia i Telewizji była zarejestrowana jako jedna z pierwszych. Również dzięki pracownikom radia i telewizji szybko rozpoczął się opór - również w formie pogotowia strajkowego i strajku - przeciw partyjno-rządowej propagandzie, sygnalizowanie z wyprzedzeniem przygotowywania kłamliwych programów (m.in. Biała Księga zatrzymanych przez cenzurę programów, organizowana wspólnie ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskim słynna akcja ujawnienia manipulacji red. Jacka Samitowskiego, czy też  odwołanie się do  całego środowiska Stowarzyszeń Twórczych, po prowokacji milicji przed Gmachem Telewizji, w związku z planowaną wizyta centralnych władz Solidarności)
Duże niezadowolenie ówczesnych władz partyjno-rządowych wywołał opracowany przez Solidarność RTV projekt uspołecznienia Radia i Telewizji opublikowany w Tygodniku Solidarność i zorganizowanie tuż przed Stanem Wojennym wspólnie z SDP i innymi Stowarzyszeniami Konferencji na ten temat, w której uczestniczyli również posłowie – szczególnie ze Stronnictwa Demokratycznego.
Powstały też – obok Biuletynu Solidarności RTV - niezależne media w formie kaset jak Radio Solidarność i  Telewizja Solidarność.  Przetrwały one w formie nieco zmienionej, również emisyjnej, przez cały Stan Wojenny, by w roku 1989 przekształcić się w Studio Wyborcze „Solidarność” zorganizowane w kwietniu 1989 r głównie przez red. Janinę Jankowską, red. Stefana Truszczyńskiego i autora tego opracowania – red. inż. Zygmunta Gutowskiego.
2/ Wynikiem tej aktywności było internowanie z Polskiego Radia i Telewizji ponad 20 osób, chyba największej - z jednej instytucji - liczby działaczy Solidarności: m.in. Piotr Mroczyk, Jan Moczulak, Zygmunt Gutowski, Andrzej Żurowski, Krzysztof Oczkowski, Marek Owsiński,  Roman Chęciński, Andrzej Newelski, Hałaczkiewicz Konrad, Hałaczkiewicz Piotr, Edmund Sałas. Szereg osób ukrywających się w 1982 roku została aresztowana i spedziłą wiele miesięcy w więzieniach.  Również liczba pracowników RTV nie zweryfikowanych do dalszej pracy była bardzo wysoka, jak również liczba osób decydujących się na opuszczenie kraju i to zarówno bezpośrednio z obozów internowania , jak i nie mogących znaleźć pracy. Na szczęście wiele z nich znalazło możliwość podjęcia pracy dziennikarskiej w Radiu Wolna Europa czy w Radiu Głos Ameryki i to nierzadko na eksponowanych stanowiskach.

3/ Warto podkreślić, ze wiele osób, które pozostały w kraju – praktycznie natychmiast rozpoczęły prace podziemną – pomoc internowanym, kontynuowanie wydawania kaset audio i wideo, rejestracja wydarzeń przy znacznej pomocy sprzętowo- organizacyjnej Kościoła, w tym szczególnie w Gdańsku (Marian Terlecki,  Grabowski czy Marek Łochwicki - Video-Studio Gdańsk) i Krakowie (Marek Szumowski i ks. Tadeusz Jancarz - NTV) i Warszawie (Jerzy Farner, , Jacek Fedorowicz, Zygmunt Gutowski, Jerzy Farner, Marek Owsiński, Krzysztof Oczkowski, Stefan Bratkowski). Działalność ta spowodowała jednak kolejne aresztowania i przesłuchania oraz utratę sprzętu (np. Marian Terlecki).
Nie spowodowało to jednak obniżenia aktywności – zwiększyła się nawet dystrybucja kaset i ich wymiana między ośrodkami w  różnych miastach. Punktami kontaktowymi i miejscem spotkań dziennikarzy z twórcami kultury stały się duszpasterstwa środowisk twórczych (w Warszawie najpierw w Kościele Świętej Anny, później w Kościele na Przyrynku), które prócz organizacji w Kościołach ogólnodostępnych spotkań dyskusyjnych, wystaw i podtrzymujących na duchu występów artystycznych, stanowiły również punkty pomocy socjalnej, zwłaszcza dla dziennikarzy pozostających bez pracy. Żródłem utrzymania bezrobotnych dziennikarzy i twórców stały się nie tylko dystrybucja kopiowanych w dużych ilościach w prywatnych domach kaset podziemnej solidarności, ale i nagrań muzyki sakralnej i religijnej  jak np. Sacrosongi w Mistrzejowicach czy Duszpasterstwo Audiowizualne oo Pijarów w Krakowie i organizowane tam spotkania w Krypcie przy ul. Pijarskiej (m.in. nagrania piosenkarki Ewy Błoch czy Janka Malika). Imprezy te stanowiły miejsce sprzedaży kaset audio i wideo czy też słynnych grafik Jacka Fedorowicza, który produkował także słynne autorskie kasety video..
4/ Inną formą działalności były projekcje filmów zarówno religijnych jak Quo Vadis, Nasza Pani z Fatimy czy Jezus z Nazaretu, (które nigdy nie były prezentowane w polskich kinach czy w telewizji), jak i kaset podziemnej solidarnościowej telewizji.
5/ Warto podkreślić , ze mimo wysuwanych przez władze wielu propozycji powrotu do współpracy – zwłaszcza w latach 1987-88  - dziennikarze radia i telewizji okazali się nieugięci. Zaś dzięki opisanej wyżej działalności – wymagającej nie tylko odwagi i hartu ducha, ale i radzenia sobie z nie najwyższej jakości i szybko zmieniającym się sprzętem – po podjęciu działalności w Studiach Wyborczych „Solidarność” - stosunkowo szybko opanowali najnowszy sprzęt w Polskim Radiu i Telewizji i wbrew opiniom reżimowych dziennikarzy tych instytucji – rozpoczęli produkcję programów, które przyniosły zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w czerwcu 1989 roku. Zwycięstwo bardzo wysokie, ale niestety zaprzepaszczone przez wielu układających się ukradkiem z dotychczasowym reżimem działaczy Solidarności i dyspozycyjnych jak zawsze dziennikarzy.
Dlatego też po kilku miesiącach czy latach euforii po powrocie do Radia czy Telewizji, które było krótko kierowane przez ich kolegów z opozycji  – wielu dziennikarzy podziemia – oszukanych przez swoich byłych kolegów takich jak Andrzej Drawicz czy Marek Markiewicz – pod pozorem zmian organizacyjnych - ustąpili miejsca tzw. Resortowym Dzieciom i starali się na nowo tworzyć niezależne media. Czy wyniki ostatnich wyborów sprawią, że po 35 latach uzyskają choćby satysfakcję z faktu, że stali zawsze po stronie rzetelnego , nawiązującego dialog z odbiorcami dziennikarstwa?
                                                                                                                                                                      Zygmunt Gutowski  - Solidarność PRTV od 1980 r.
                                                                                                                                                                               członek SDP od 1990 r. leg. Nr 297/II